Kiedy do Bytomia przybywa Bohm, wiele zleceń otrzymuje także Heinrich Morawietz pochodzący najpewniej z Bytomia. Tu z pewnością prowadził swoje biuro, kupił działkę przy pl. Wolskiego 3 i wzniósł kamienicę.
Podobnie jak inni twórcy końca XIX w. wykorzystywał dobrodziejstwa neorenesansu, jednak także i on opracował swój własny, bardziej monumentalny styl projektowania, który w mojej ocenie mógł zaczerpnąć z zabudowy powstającej wówczas w Katowicach.
Zrealizował w 1886 r. kamienice przy ul. Moniuszki pod numerami 4 i 6. W przeciwieństwie do innych projektantów tego czasu nie zastosował tutaj naczółków, zarysował jednak otwory okienne glifami i fragmentami gzymsów.
Neorenesans jako styl dominuje także w jego projekcie kamienicy przy pl. Sikorskiego 12.
W 1889 r. powstała nieruchomość przy pl. Wolskiego 3 bardzo odważnie korzystająca z wszelkich możliwych dobrodziejstw neorenesansu, jednak z dokumentacji projektowej wiemy, że w 1909 r. fasada została zmieniona, a w latach 1949-1951, ponieważ budynek był w 60% procentach zniszczony, zdecydowano się na odbudowę. Prace tego rodzaju realizowano w dość kontrowersyjny sposób odtwarzając elewację wybiorczo.
Bardzo ciekawy jest jego projekt kamienicy przy ul. Jagiellońskiej 9 z 1889 r., której właścicielem był Schmidt, gdzie na dachu, zaprojektował wielki maszt flagowy (wysokości dwóch kondygnacji). Dla inwestora sam maszt był jednak niewystarczający, gdyż zaledwie 9 lat później powstał projekt poddasza, a nim postawiono dużych gabarytów reklamę metaloplastyczną z napisem „Geb. Schmidt” podtrzymywaną przez dwa wysokie, zdobione słupy.
W 1893 r. Morawetz stworzył jeszcze kamienicę przy ul. Dworcowej 34 w stylu eklektyzmu, będącą wyjątkową realizacją w tej konwencji. We wszystkich swoich obiektach stosował tynkowane dekoracje na tle czerwonej cegły.
Oprac. Helena Jadwiszczok-Molencka


Komentarze