h1

Kiedyś urząd, dziś muzeum

Myślę, że wszyscy zdają sobie sprawę, że Bytom był kiedyś niezwykle istotnym dla gospodarki miastem na Śląsku.

Wspomnę, że do powiatu bytomskiego w 1817 r. przyłączono Mysłowice i wieś Katowice, ale w ciągu półwiecza liczba ludności wzrosła do tego stopnia, że już w 1873 r. powiat podzielono na mniejsze: bytomski, katowicki, tarnogórski i zabrski.

O tym jak rozległy był kiedyś powiat bytomski przypomina wnętrze dawnej landratury, gdzie znajdują się herby Bytomia, Katowic, Tarnowskich Gór i Chorzowa (dawnej Królewskiej Huty).

Budynek powstał na podstawie ogłoszonego konkursu.

Działkę pod landraturę kupiono we wsi Rozbark, ale już po drogiej stronie ulicy Korfantego (Klukowitzerstrasse) mamy Bytom, więc w sumie miasto i wieś przenikają się tak, że granice nie są odczuwalne.

W 1896 r. ukazało się ogłoszenie o konkursie. Zwycięzca miał otrzymać 2 000 marek. Na cały proces inwestycyjny zabezpieczono 150 000 marek.

Wpłynęło 27 projektów. Pierwszą nagrodę przyznano biuru Hermana Solfa i Franza Wichards z Berlina, drugą Walterowi Kernowi z Berlina, trzecią Georgowi Rönsch i Alfonsowi Schneegans – także z Berlina. Co ciekawe zdecydowano o realizacji projektu, który otrzymał drugie miejsce. Widoczne bytomskie smaki architektoniczne odbiegały nieco od tych komisji berlińskiej.

Kern musiał trochę przekształcić projekt, ale już w lipcu 1897 r. prace ruszyły. Pracami kierował Robert Schaering, wykonawca była firma znanego w Bytomiu Konrada Segnitza, a nadzór pełnił także popularny w Bytomiu Antoni Sobociński.

Okazało się, że zleceniodawcy niedoszacowali inwestycji. Ostatecznie całość kosztowała 350 000 marek.

Kiedy będziecie tu przechodzić, nazwisko Kerna, datę budowę, a także węgielnicę i cyrkiel znajdziecie przy wejściu.

1945 r. przyniósł zniszczenia – straciliśmy wówczas większość oryginalnych witraży (podobnie stało się w kościele św. Jacka). Później zatarto też niemieckie napisy, a także orła Piastów dolnośląskich.

Zanim budynek przekazano Muzeum, mieściło się tu Przedsiębiorstwo Miernictwa Górniczego.

To zdecydowanie jeden z najpiękniejszych rozbarskich budynków. W swoim założeniu miał być „niemiecką ostoją na polskich rubieżach”, stąd też wykorzystanie tzw. Heimatstilu.

Oprac. Helena Jadwiszczok-Molencka

Źródło fotografii: fotopolska.eu

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kategoria: Aktualności Materiały edukacyjne • 12.12.2025