Dużo można powiedzieć o bytomianinie J. Wygaschu, gdyż w księdze adresowej z 1899 r. zamieścił aż dwa ogłoszenia reklamujące swoje usługi. Był architektem i mistrzem murarskim, a swoje biuro prowadził w Bytomiu przy ul. Strzelców Bytomskich197. Zajmował się projektowaniem i wykonawstwem, specjalizował się w nowym budownictwie wszelkiego rodzaju dla Bytomia i okolicy. Miał być doceniany przez władze, jak i osoby prywatne.
Wśród realizacji Wygascha pragnę wyróżnić kamienicę przy ul. Katowickiej 3 z 1894 r. o prostej neorenesansowej bryle z zaakcentowanym piano nobile w postaci naczółków nad oknami. Dziś tłem jest beżowa cegła, jednak jestem pewna, iż pierwotnie była ona czerwona. Z zabiegiem przemalowywania cegły spotkałam się wielokrotnie podczas przeprowadzanych badań, zawsze dotyczyło to zmiany z czerwieni na beż, podejrzewam, że wynikało to z faktu, iż po wojnie uda wano w ten sposób, że kamienica jest wyremontowana, podczas gdy zamiast wyczyścić cegłę malowano ją jedynie farbą. Oczywiście prace takie łączyły się najczęściej z przyjazdem do miasta ważnego dygnitarza. O tych działaniach opowiadali mi zresztą wykonawcy, którzy pracowali w miejskich spółkach tego typu po II wojnie światowej.
Jeszcze przed opublikowaniem ogłoszeń Wygasch miał już swoje realizacje w Bytomiu: w 1889 r. wykonał remizę na cele magazynowe przy budynku przy ul. Krakowskiej 24, w tym samym roku powstał obiekt przy ul. Jagiellońskiej 14 wpisujący się w realizacje neorenesansowe tego okresu, a 1893 r. zrealizował kamienicę przy ul. Wrocławskiej 18 wyróżniającą się sposobem opracowania fasady, gdyż pomimo, iż jest on zaledwie sześcioosiowa, poprzez zaakcentowanie dwóch środkowych osi i niekonwencjonalne spiętrzenie porządków architektonicznych zakończonych niską attyką z barierką, Wygasch wprowadził zupełnie nową koncepcję projektową. W 1895 r. Wygasch zaprojektował kamienicę przy ul. Piłsudskiego 42 na pozór neorenesansową, jednak o przeważających tendencjach neobarokowych.
Wygasch był także upoważniony do wykorzystywania specjalnego patentu na cementowe podłogi nagrodzonego na wystawie higienicznej w Stuttgarcie w 1890 r. oraz srebrnym medalem w Leipzig w 1892 r. Drugie jego ogłoszenie skupiało się na wykonawstwie w cemencie, w którym można było uzyskać każdą pożądaną formę architektoniczną oraz dekoracyjną na fasadę. Posiadany przez niego patent wykorzystywany był także przy budowie dróg, kanalizacji, bruków.
W 1896 r. powstaje jego obiekt przy ul. Katowickiej 12, gdzie jako jeden z nielicznych architektów wykorzystuje on wielki porządek. Warto zwrócić tutaj także uwagę na subtelne, bardzo realistyczne cementowe kwiaty umieszczone na pilastrach wielkiego porządku na poziomie okien ostatniej kondygnacji. Dodam jeszcze, że w przeciwieństwie do innych jego dzieł, to jest w całości tynkowane.
Niewiele zostało z jego projektu kamienicy przy ul. Józefczaka 12 zaprojektowanego w 1898 r. i przebudowanego najpierw przez Sobocinskiego w 1903 r., potem przez Sotzika w 1920 r., następnie przez Albrechta w 1938 r. oraz przez Rząsę w 1952 r. Dziś jest to prosty tynkowany obiekt z kilkoma pionowymi pasami łączącymi się z linią poziomą pod dachem, jednak daje się odczuć, iż kiedyś przeważały w nim koncepcje neorenesansu. Ufundował go właściciel firmy drukującej analizowane przeze mnie księgi adresowe – Georg Müller, w latach 20. XX w. przeszedł on na własność redaktora Kirscha, a po wojnie otrzymała go Powszechna Spółdzielnia Spożywców.
Oprac. dr Helena Jadwiszczok-Molencka








Komentarze